Fala hejtu może skutkować kolejną zmianą przepisów o PPK
W dniu wejścia w życie ustawy o PPK w wielu publikacjach wylała się fala krytyki na kształt przyjętych rozwiązań. Największe oburzenie wywołuje konieczność zapłacenia przez uczestnika PPK zaliczki na podatek od składki finansowanej przez pracodawcę.
Nie wiemy jeszcze, jakie decyzje będą podejmować pracownicy: czy automatycznie zapisani pozostaną w planie, czy podejmą decyzję o wypisaniu się z PPK. Według badania przeprowadzonego przez Pracodawców RP aż 77,7 proc. pracowników zadeklarowało brak zaufania do tego programu, a 41,5 proc. zapowiedziało rezygnację już na starcie.
Doświadczenia z rynku PPE wskazują na możliwość porażki PPK
W PPE, które są oferowane przez firmy o najlepszej kondycji finansowej, niewiele ponad 60% pracowników tych firm uczestniczy w Programie; pomimo tego, że pracodawca w całości finansuje składki, a wnoszenie składek przez pracowników jest w pełni dobrowolne. Dlaczego tak wielu pracowników nie przystępuje do PPE? Bo muszą płacić podatek od składki pracodawcy (ze względu na przyjęty model TEE).
PPK mają objąć wszystkie firmy, bez względu na ich kondycję, a przede wszystkim na wysokość zarobków. Ponieważ przewidziano ten sam model podatkowy, pracownik nie tylko będzie musiał płacić podatek od składki pracodawcy, ale również ponieść koszt finansowania składki potrącanej z własnego wynagrodzenia po opodatkowaniu. Dopłata z budżetu, a raczej z Funduszu Pracy (a więc de facto także opłacana przez pracodawcę) nie będzie stanowiła wystarczającej zachęty.
Nieoczekiwany poziom potrąceń
Moim zdaniem większość pracowników będzie zaskoczona wysokością potrąceń po zapisaniu ich do PPK. Po pierwsze mogą być zdziwieni tym, że składka podstawowa jest wyższa niż 2 proc. wynagrodzenia netto. Po drugie, zdecydowanej większości z nich nie spodoba się to, że zostali dodatkowo obciążeni zaliczką na podatek PIT od składki pracodawcy.
Moim zdaniem jest bardzo prawdopodobna korekta przepisów wprowadzająca model tEE, czyli taki jaki funkcjonuje w kilku krajach. Polegałby on na tym, że składka pracownika pozostałaby w modelu TEE – płacona z wynagrodzenia po opodatkowaniu, natomiast składka pracodawcy w modelu EEE, czyli tak jak dopłata z Funduszu Pracy byłaby wolna od zaliczki na podatek PIT.
Ta zmiana wymagałaby wprowadzenia kolejnej korekty: w momencie wcześniejszej wypłaty (zwrotu), środki pochodzące z wpłat pracodawcy powinny być obciążone dodatkowo podatkiem PIT lub lepiej: wracać do pracodawcy.
Jeżeli zwrócimy uwagę na to, że od składki pracodawcy do budżetu wpłyną setki milionów złotych w postaci podatku PIT, a coroczna dopłata jest wnoszona ze środków Funduszu Pracy, który w całości finansują pracodawcy, to skarb państwa zarobki na PPK. A nie słyszałem o tym, aby powiodła się reforma emerytalna mająca zachęcić do dodatkowego oszczędzania na cele emerytalne, bez silnego wsparcia ze strony państwa.
Najnowsze komentarze